Skip to content

Pierwszy kryzys a upadłość dzielą aż 3 lata. Jak ten okres wpływa na wierzycieli?

Pierwszy kryzys a upadłość dzielą aż 3 lata


Przedsiębiorstwa z najróżniejszych branż upadają. Ludzie bankrutują. A wierzyciele? Tracą nawet setki milionów złotych w skali roku. Tak było, tak aktualnie jest i wiele wskazuje na to, że tak także i będzie w kolejnych latach. Problematyka zadłużenia Polaków wydaje się nie maleć w ogóle. Oliwy do przysłowiowego ognia dolewają jeszcze specjalistyczne dane, pokazujące jak tego typu procesy wyglądają od zaplecza. Firmy nie bankrutują bowiem z dnia na dzień. Często od pierwszych bardzo wyraźnych oznak kłopotów finansowych do ogłoszenia upadłości mijają minimum 3 lata. To zła informacja. Zwłaszcza z punktu widzenia wierzycieli, którzy nie zawsze mają okazję do odzyskania pełni zamrożonych pieniędzy.

Wierzyciele pogrążani przez upadające firmy. Ile wynosi suma długu w tym roku?


Problemy finansowe rodzimych przedsiębiorców wydają się nie mieć końca. Tylko po pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku zarejestrowano ponad 200 wniosków o upadłość firm. Liczba ta w minionym roku wyniosła nieco ponad 400. Można więc tu przypuszczać, że statystyki pod takim względem w najbardziej optymistycznym scenariuszu po prostu powtórzą scenariusz z 2023 roku. Co jednak ciekawsze, jedna czwarta zgłoszonych upadłości przedsiębiorstw dotyczy biznesów, w których problemy finansowe nie były nowością. Szacuje się, że co czwarta działalność potrzebuje trzech lat na bankructwo. I czas ten mierzony jest od momentu występowania pierwszych bardzo poważnych sygnałów, wskazujących na problematyczną ciągłość finansową. Może być to pierwsza zaległa faktura czy brak możliwości spłaty wszystkich zobowiązań w wyznaczonych terminach. Z ogromnym niepokojem takie statystyki mogą śledzić wierzyciele. W największym skrócie możemy powiedzieć, że tak odległa perspektywa pomiędzy pierwszymi problemami a bankructwem będzie oznaczać pogrążenie kolejnych osób, chcących odzyskać swoje pieniądze od takich kontrahentów. Sumując zaległości wynikające z ogłoszenia upadłości oraz restrukturyzacji firm, tylko w tym roku mowa o blisko 150 milionach złotych długów. Często będą to sumy niemożliwe do spłacenia!

Podpowiadamy, jak poradzić sobie z odzyskaniem gotówki od nieuczciwych firm

Naprawdę skutecznych sposobów na odzyskanie pieniędzy z nieopłaconych jeszcze faktur będzie sporo. Problemem może okazać się jednak windykacja przedsiębiorstw, które zdążyły już ogłosić swoją upadłość. Przeważnie po taki krok sięgają biznesmeni, jacy nie mają już możliwości spłaty zaciąganych zobowiązań oraz nawarstwiających się zaległości z tytułu opóźnień w wyrównywaniu faktur za usługi. Z poprzedniej części artykułu wiesz już o tym, że nie jest to proces błyskawiczny. Dlatego też jako doświadczeni specjaliści rekomendujemy zwrócenie szczególnej uwagi na czas. Każdy upływający dzień będzie tutaj na wagę przysłowiowego złota, a niestety zauważamy, że coraz częściej wierzyciele mają tendencję do odpuszczania tak istotnych tematów, jak odzyskanie zamrożonej gotówki. Należy to zrobić wcześniej. Póki szanse uzyskania przelewu zwrotnego są ustanowione na wysokim współczynniku procentowym. Jeżeli polubowne metody nie pomagają, możesz zgłosić się do naszej kancelarii. Nasi specjaliści posiadają wieloletnie doświadczenie w niezwykle skutecznej windykacji przedsiębiorców, a większość długów udaje nam się odzyskać w zaledwie 30 dni od momentu zgłoszenia problematycznego kontrahenta. To aktualnie zdecydowanie najskuteczniejsza metoda walki z tego typu problemami. Oczywiście to pod warunkiem, że uda Ci się nawiązać z nami kontakt jeszcze przed uruchomieniem procedury upadłościowej. Późniejsze wyegzekwowanie spłaty zobowiązania nie będzie niemożliwe, natomiast z całą pewnością o wiele trudniejsze, niż w standardowych warunkach.