Co Polacy sądzą o zaciąganiu kredytów? Jaki jest status ekonomiczny przeciętnego Polaka? Czy pożyczamy pieniądze i na co? Czy mamy problemy ze spłatą i dlaczego? Gdzie zaciągamy pożyczki? Czy naprawdę musimy się zadłużać? Raport sporządzony przez KRD Biuro Informacji Gospodarczej SA pozwoli przybliżyć nam te zagadnienia.
Postawą, która była najbliższa połowie osób, które wzięły udział w badaniu, okazało się unikanie długów lub dążenie do ich jak najszybszej spłaty, kiedy już się pojawią. Druga w kolejności grupa respondentów uznała, że woli poczekać z zakupem i zaoszczędzić na niego własne pieniądze niż się zapożyczać. Tak odpowiedziało ponad 40 % ankietowanych. Nieco mniej przyznało, że kredyty są rzeczą naturalną i przeznaczoną dla wszystkich ludzi, którzy umieją z nich racjonalnie korzystać. Zupełnie inne zdanie miało blisko 30 % badanych uważających kredyty za niebezpieczeństwo, które prędzej czy później spowoduje spiralę zadłużenia. Następna grupa stwierdziła, że kredyty są niezbędne, aby móc pozwolić sobie na zakup wielu niezbędnych produktów. Kolejne 19 % osób uważa, że właściwe korzystanie z pożyczek lub kart kredytowych pozwala nawet na znaczne oszczędności. Myśli tak co piąty badany. Najmniej popularną postawą, którą wskazało 18 % badanych, było stwierdzenie, że lepiej wziąć zakup na kredyt i od razu móc z niego korzystać niż oszczędzać przez długi czas. Odpowiedzi te wskazują na to, że kredyty są raczej koniecznością, a korzystanie z nich wymaga wiele rozwagi.
Respondenci najczęściej oceniali swoją sytuację materialną jako średnią. Jedynie 7 % badanych może pozwolić sobie na wszystko bez ograniczeń. Na przeciwnym biegunie jest 5 % badanych, którzy zadeklarowali, że nie wystarcza im nawet na podstawowe, bieżące potrzeby. Są to najczęściej osoby starsze, samotne, słabiej wykształcone. Reszta ankietowanych uznała, że radzi sobie, ponieważ ogranicza swoje wydatki i że choć nie stać jej na wszystko, to nie musi rezygnować z podstawowych zakupów. Aby pomóc sobie w sytuacjach, gdy brakuje pieniędzy, najczęściej właśnie ograniczamy swoje potrzeby, a co za tym idzie, wydatki. Inną formą pomocy są pożyczki od rodziny i znajomych. Około 40 % stara się wtedy podjąć dodatkową pracę, a nieco ponad 20 % badanych korzysta ze swoich oszczędności. Prawie tyle samo osób zaciąga wówczas pożyczki. 10 % respondentów sprzedaje swoje rzeczy, aby zdobyć dodatkowe pieniądze, nieco mniej próbuje uzyskać podwyżkę w pracy lub zmienić miejsce zatrudnienia na lepiej płatne. Tylko 5 % osób nie płaci wtedy swoich zobowiązań, np. rachunków. Po 3 % uzyskały odpowiedzi o szukaniu pomocy w instytucjach pomocowych (np. z opieki społecznej) lub nie robieniu niczego, by uzyskać dodatkowe pieniądze. Najmniej osób zastawia swoje rzeczy w lombardzie lub korzysta z pomocy kościoła.
25 % badanych stwierdziła, że nie ma większych zadłużeń. Ponad 40 % – że korzysta z pożyczek sporadycznie, a 30 % – że bardzo często. Czemu się zadłużamy? Najczęściej dlatego, że dany zakup jest dla nas zbyt drogi, by móc go dokonać za gotówkę. Po ponad 30 % uzyskały odpowiedzi o tym, że pieniądze z pożyczek są przeznaczane na nieprzewidziane wydatki lub przejściowe problemy finansowe. 14 % badanych uznało, że wzięcie kredytu było w ich sytuacji bardziej opłacalne, a 10 % zadłuża się dlatego, że nie ma pieniędzy na podstawowe potrzeby. Najmniej osób stwierdziło, że korzysta z pożyczek, ponieważ wydaje więcej niż zarabia.
Pożyczki najczęściej zaciągamy na zakup sprzętu AGD i RTV, remont domu lub kupno samochodu. Nieco mniej osób kredytuje zakup nieruchomości oraz codzienne wydatki. Około 15 % przeznacza kredyty na wakacje, naukę lub spłacenie innych długów. Pieniędzy z pożyczek potrzebujemy również na prezenty, uroczystości rodzinne, usługi medyczne, zapłatę podatków, opłaty za media, najczęściej ogrzewanie i opał, oraz na zakup obligacji, akcji lub udziałów.
Prawie ¾ ankietowanych nie ma problemu ze spłatą zaciągniętych przez siebie zobowiązań. Prawie 20 % osób stwierdziło, że takie kłopoty zdarzają się, ale tylko sporadycznie. Natomiast 5 % przyznało, że bardzo często nie ma pieniędzy na spłatę swoich długów. Co robimy, gdy takie trudności się nam przytrafiają? Najczęściej spłacamy pożyczki, ale w późniejszym terminie, ograniczamy swoje wydatki lub prosimy o pomoc rodzinę i znajomych. Ale co jest przyczyną problemów ze spłatą? Najwięcej osób (po 47 %) wskazało na zbyt niskie dochody lub przejściowe problemy finansowe. Prawie 40 % respondentów przyznała, że nie przewidziała pewnych dodatkowych wydatków, a 20 % – że źle rozplanowała swój budżet.
Najwięcej osób potrzebując pieniędzy zgłasza się do banków. Robi tak ponad 80 % badanych. 1/3 osób pożycza pieniądze od rodziny i znajomych, a co dziewiąty ankietowany w zakładzie pracy. Tylko 4 % ma swoje zobowiązaniu w SKOKu, a jeszcze mniej w tzw. chwilówkach. Najwięcej ankietowanych ma naraz do spłacenia jedno zobowiązanie, druga w kolejności grupa ma ich od 3 do 5.
Wiele osób deklaruje, że nie ma żadnego zadłużenia i unika zaciągania kredytów. Niektórzy z nich nie potrzebują pożyczek, ponieważ ich dochody pozwalają na pokrycie ich potrzeb. Inni wolą ograniczyć swoje wydatki niż się zapożyczać. 13 % ankietowanych nie zaciąga kredytów, ponieważ nie ma zdolności kredytowej, zwykle ze względu na wiek i niskie dochody.
Paulina Milka