Zadłużenie, które nie przekracza kwoty 1000 złotych to utrapienie 514 tysięcy osób. Ta, w gruncie rzeczy niewielka i nie tak nieosiągalna suma pozwoliłaby aż tak dużej liczbie ludzi spłacić swoje długi. Ponad 440 tysięcy osób boryka się z zadłużeniem mieszczącym się w przedziale między 1000 a 2000 złotych. Takie zaległości są wciąż realne do spłaty, a pomóc w tym może program 500 plus.
Wzrost zadłużenia
W ciągu drugiego półrocza 2015 roku liczba dłużników zwiększyła się o blisko 80 tysięcy i osiągnęła pułap 2 056 528 osób. Łączne zadłużenie również wzrosło o 2,3 miliarda i wynosi obecnie około 42,76 miliardów złotych. Ten wzrost przekłada się więc na Indeks Płatności Polaków, wskaźnik pokazujący liczbę osób na tysiąc dorosłych, którzy mają zaległości w płatnościach rachunków, rat kredytów i pożyczek czy alimentach. Indeks po wzroście o 2,6 pkt. wynosi teraz 65,4 pkt. Są to bardzo wysokie wartości, ale nie każdy z dłużników ma do oddania miliony. Ponad pół miliona osób ma zaległości nieprzekraczające tysiąca złotych, a kolejne 440 tysięcy musi oddać dług mieszczący się w przedziale między tysiącem a dwoma tysiącami.
Program 500 plus
Dlatego można przypuszczać, że wprowadzony w kwietniu program 500 plus pomoże niektórym zadłużonym rodzinom posiadającym więcej niż jedno dziecko lub też takim, których dochody na osobę nie przekraczają 800 zł w przypadku jednego dziecka. Oczywiście, dodatkowe pieniądze w większości zostaną zapewne przeznaczone na wydatki na konsumpcję, ale być może niektórzy dzięki tej pomocy wezmą pod uwagę spłatę swojego zadłużenia. Jak program 500 plus wpłynie na wysokość zaległości zobaczymy już za kilka miesięcy.
Nie przejmujemy się małymi płatnościami
Należy jednak zauważyć, że nie tylko brak pieniędzy jest powodem nieregulowania płatności. Niektórzy łatwo zapominają o niewielkich kwotach, które nie robią wrażenia. Bagatelizowanie, zapominalstwo oraz brak wiedzy powodują, że niepotrzebnie się zadłużamy. A nawet niewielkie niezapłacone kwoty mogą zepsuć nam historię kredytową.